„Oto drzewo krzyża na którym zawisło Zbawienie Świata!!
Dzisiejszy dzień jest drugim dniem świętego Triduum Paschalnego. Dzisiaj Kościół nie sprawuje liturgii Eucharystii, lecz uczestniczymy w Liturgii Męki Pańskiej. Na dzień dzisiejszy został wybudowany Boży Grób, do którego – na zakończenie liturgii przeniesiemy Najświętszy Sakrament. W ten wieczór dzielimy się Tajemnicą cierpienia naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Smucimy się, bo dzisiejszy dzień jest pamiątką świętego spotkania pod krzyżem, tam na Golgocie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę co to znaczy spotkać się pod krzyżem. To nie jest zwykłe spotkanie, lecz jest to spotkanie z cierpiącym Chrystusem.
To także jest Tajemnica spotkania: z współcierpiącą Maryją, apostołem Janem, Szymonem z Cyreny, z Weroniką, z płaczącymi niewiastami, z dobrym łotrem, z Nikodemem, z Józefem z Arymatei. Ale nie tylko, bo przecież spotykamy się z tymi, którzy spełnili odmienną i niechlubną rolę w ostatnich go
dzinach Chrystusa: z Annaszem, Kajfaszem, z arcykapłanami i kapłanami, z fałszywymi świadkami, z Piłatem, z rozwrzeszczanym tłumem gapiów, z żołnierzami… Jednym słowem z tymi, którzy byli świadkami męki i śmierci Chrystusa. Tym samym niejako uczestniczy w tamtych wydarzeniach. Co roku w Wielki Piątek dzielimy się Tajemnicą cierpienia Boga-Człowieka, który nas odkupił z grzechów, abyśmy mieli udział w Jego królestwie.
W centrum liturgii jest dzisiaj krzyż. Adorujemy go, aby uczcić owo narzędzi zbawienia. Ma ona dzisiaj wyjątkowa wymowę – przenosi nas na miejsce ukrzyżowania, na Golgotę. Mamy okazję stanąć pod krzyżem jakby twarzą w twarz z Chrystusem. Wpatrujmy się w krzyż i spróbujmy zobaczyć w nim znak zwycięstwa, nadziei, miłości i pojednania. Adorować niech zatem znaczy otworzyć swoje serca i przyjąć dar Jego bezinteresownej miłości, dar przebaczenia i zbawienia. Stańmy w pokorze, oczekując na pomoc i zbawienie. Adorując, nie bójmy się wyznawać tego, co nas trapi i nęka, co sprawia nam ból, a w szczególny sposób, co jest naszym grzechem. W jego ranach jest nasze uzdrowienie, nasze zbawienie. A kiedy po adoracji krzyża będziemy przyjmować Komunię św.- Jego Ciało i Krew – owoce męki, wyznajmy w ciszy serca z pokorą: Panie jestem tylko słabym i często błądzącym człowiekiem i dlatego pragnę zanurzyć się w Twojej męce i śmierci, przytulić się do Twojego krzyża, by spłynęła na mnie uzdrawiająca moc twojej zbawczej miłości. Tak odważyłeś się kochać człowieka, kochać miłością bezwarunkową, do końca, do szaleństwa krzyża. Właśnie miłość i zaufanie do człowieka zaprowadziły Ciebie na krzyż. Jak odpowiedzieliśmy, albo jak odpowiadamy dzisiaj na tę niepojętą miłość?”Ukrzyżuj Go!..Chcemy Barabasza!” Śpiewamy w pieśni pasyjnej: „Krzyżu święty, nade wszystko, drzewo przenajszlachetniejsze! W żadnym lesie takie nie jest, jedno na którym sam Bóg jest. Słodkie drzew
o, słodkie gwoździe, rozkoszny owoc nosiło”. Tak więc wszyscy spotykamy się dzisiaj pod krzyżem. Chrześcijanie od ponad dwóch tysięcy lat umawiają się na święte spotkania pod krzyżem Zbawiciela i dzielą się tajemnicą płynącą z tego miejsca. I takie święte Spotkanie mamy właśnie dzisiaj. Wspominamy Mękę i Śmierć Syna Bożego. Przypominamy sobie to słuchając świętych tekstów Pisma św. Gdy już wrócicie do swych domów, to bardzo proszę, zbierzcie się raz jeszcze wspólnie, ale pod krzyżem. Mamy bowiem w swych domach krzyże i krzyżyki, te po prarodzicach, od bierzmowania, a może krzyżyk, który stawiamy w czasie wizyty kolędowej. I podzielmy się nowiną – Chrystus Pan za nas podjął śmierć krzyżową.
Dodaj komentarz