Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić ». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.
Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».
Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Gromadzimy się w każdą niedzielę na Eucharystii, by wsłuchiwać się w słowo Boże i przyjąć pokarm świętych. W tych znakach Pan jest obecny pośród nas. Doświadczamy różnych chorób fizycznych. Dzisiejsza Ewangelia mówi o bardzo dotkliwej chorobie – o trądzie, który skazuje chorego na izolację od ludzi zdrowych. Stojąc tak blisko ołtarza Jezusa, widzimy naszą ludzką niemoc; wyraźnie widzimy też chorobę naszej duszy, którą jest grzech. Przychodźmy do Jezusa po uzdrowienie. Tak często jesteśmy słabi, zagubieni, czujemy się pozostawieni sami sobie. Jezus nas uzdrawia. Eucharystia jest miejscem udzielania nam łaski. Słowo Boże nas oczyszcza i kieruje naszymi krokami, Eucharystia dodaje nam mocy, stając się dla nas pokarmem w drodze do domu Ojca. Jezus nas posyła do ludzi utrudzonych codziennością, abyśmy zanieśli im nowinę o Bożej łasce.
Dodaj komentarz